|
|
23 kwietnia 2006 - spotkania archiwalne Gimnazjum nr 1 nie miało zbyt wiele szans przed meczem z Kelerisem Poznań, który nie przegrał dotychczas seta w lidze trzeciej. Bilans straconych setów Kelerisa po tym meczu się nie zmienił. Przyjezdni szybko i gładko pokonali gimnazjalistów. PAKKA przegrała w czterech setach z Orlami z Koszar. Damsko - męski zespół przegrał pierwszego seta, jednak w kolenym wyrównał stan rywalizacji. Poprawnie zagrały dziewczyny, a ataki skutecznie kończyło męskie grono PAKKI. W kolejnych setach górę wzięła jednak ambicja i zdeterminowanie Orłów, które wygrały partie, kontrolując rę na parkiecie. Pierwszy set meczu pomiędzy GTW a MAWER Środa Wlkp. był niezwykle wyrównany. Dopiero końcówka i własny błąd zawodników GTW przy stanie 24:23 dla przyjezdnych zadecydował o porażce zespołu Michała Czerniaka. Set numer dwa to już zdecydowana przewaga MAWERu, który grał w każdym elemencie lepiej od Grupy Trzymającej Władzę. MAWER wygrał go do 15. W partii trzeciej losy meczu zmieniły się diametralnie! Od początku GTW grała bardzo dobrze, szczególnie w polu, wyciągając niemożliwe wręcz piłki, a przyjezdni popełniali masę prostych błędów. GTW prowadziła 11:1 i za chwilę 12:2. Wydawało się, że ten set należy właśnie do nich. Nic mylnego. Od tego momentu grał bowiem już tylko MAWER, a miejscowi pokazali wszystkim jak można przegrać, mając tak wielką przewagę. Przyjezdni, wyżej klasyfikowani po rundzie zasadniczej musieli się sporo napracować, by pokonać niżej notowany TKKF. Pierwszą partię wygrali miejscowi, dość wyraźnie. W drugiej Słupca nie pozostała dłużna - rywal zdobył zaledwie 16 oczek. Trzeci set był bardzo wyrównany, oba zespoły grały ofiarnie, a w końcówce, na przewagi wygrał TKKF.
Set numer cztery to lepsza gra 92/97 Słupca, która doprowadziła do tie-breaka. W nim przyjezdni szybko objęli prowadzenie, 6:1, a na zmianę stron 8:2.
Mimo kilku oczek z rzędu TKKF, Słupca wygrała seta do 9. Matador Książno, podobnie jak Piast Łubowo przystapił w bardzo osłabionym składzie do meczu fazy play-off. Wydawalo sie jednak, że to Matador ma nieco lepszy skład, gdyż w Łubowie na pozycji skrzydłowych zagrało z konieczności dwóch nominalnych libero, co nie wróżylo nic dobrego.
Mecz nie był porywającym widowiskiem, oba zespoły prezentowały raczej radosną siatkówkę i nie pomylili się kibice, którzy typowali tutaj pięć setów. Tak też się stało, a Matador Książno wygrał swój pierwszy mecz w sezonie, który pozwolił im uniknąć baraży. Oba zespoły - Krispol i Społem Dekspol przystąpiły do meczu półfinałowego bardzo zmotywowane. Społem miał w pamięci blamaż w meczu przeciwko Orlikowi, chciał zatem zatrzeć złe wrażenie. Nie wróżyło to nic dobrego dla Krispolu, który pamiętał porażkę w lidze, właśnie z Dekspolem.
Trudno było szukać faworyta tej konfrontacji, choć większość mimo wszystko stawiała na Krispol.
W pierwszym secie Społem Dekspol grał jak z nut. Cieloszykom i Spółce wychodzilo wszystko, a rywal nie mógł się odnaleźć, przegrał seta zasłużenie.
W kolejnej partii Krispol zagrał już znacznie lepiej. Tym razem Społem Dekspol nie miał nic do powiedzenia i losy meczu się wyrównały. W kolejnych setach Krispol kontrolował grę. Bardzo dobrze zagrali środkowi, Helman i Solecki, a reszta dokonała dzieła.
W finale zobaczymy zatem Krispol, a Społem Dekspol będzie bronił trzeciego miejsca, które wywalczył rok temu. Jak sie okazało meczem kolejki było spotkanie APP przeciwko Orlikowi Adams Miłosław. W pierwszym secie od poczatku spotkanie było wyrównane jednak to przyjezdni odskoczyli na 4 punkty. To nie wystarczyło na wolę walki chlopaków z APP. Szybko doszli rywala i wygrali seta na przewagi - 28:26. Już po pierwszej odsłonie było wiadomo że będzie to wspaniałe widowisko do samego końca. Drugi set zaczął się bardzo dobrze dla Orlika. 3:0 i APP musiało wziąć czas. Po nim bardzo szybko wynik się odwrócił - 8:3 dla miejscowych. Orlik zaczął sie gubić i popełniać coraz to więcej błędów. APP potrafiło to wykorzystać i utrzymało przewagę do samego końca wygrywając seta 25:18. Trzeci set był chyba najbardziej wyrównany. Punkt za punkt do stanu 11:11. Wtedy to przyjezdni zaczęli grać lepiej i odskoczyli na 4 oczka. Przewaga choć topniała, utrzymywała się niemal do końca seta. Przy stanie 23:22 APP zdołało zdobyć punkt, wyrównać a za chwilę skończyć piłkę setową i meczową.
Tyle o poczynaniach na parkiecie. Wspomnieć należy jeszcze o kibicach. Było ich na trybunach naprawdę wielu. Miejscowych, jak i przyjezdnych, z Miłosławia. Pamiętam sytuację, jak po meczu Orlik - Dekspol jakaś zbulwersowana Pani z Miłosławia domagała się, by napisać w gazetach, Internecie, że Cielok" zachował się skandalicznie wobec "Banana". Obiektywnie napisałem, choć owo zdarzenie bylo niczym wobec tego, co robili na trybunach w dniu wczorajszym kibice Orlika. Co teraz powie ta Pani?! I gdzie ona jest?! Czy może ona odpowie za zniszczenia i straty czy ktoś inny?!
Najgorsze jest to, że rok temu było to samo i nikt wniosków z tego nie wyciągnął. WSTYD! Gimnazjum nr 1 - Keleris Poznań / 0:3 (15:25, 9:25, 11:25)
PAKKA - Orły z Koszar / 1:3 (19:25, 25:22, 16:25, 21:25)
GTW - MAWER Środa Wlkp. / 0:3 (23:25, 15:25, 19:25)
92/97 Słupca - TKKF / 3:2 (20:25, 25:16, 24:26, 25:21, 15:9)
Piast Łubowo - Matador Książno / 2:3 (25:22, 22:25, 25:15, 18:25, 12:15)
Krispol - Społem Dekspol / 3:1 (19:25, 25:13, 25:19, 25:19)
Orlik Adams Miłosław - APP / 0:3 (26:28, 18:25, 23:25)
|