Strona główna -> Archiwum spotkań -> Spotkania archiwalne
Zaloguj! | online: 21



Urząd Miasta i Gminy Września


newsletter

  dopisz usuń

16 stycznia 2005 - spotkania archiwalne

ISKRA dość niespodziewanie przegrała pierwszego seta z Orłami z Koszar, które grały bardzo dobrze, w zasadzie wychodziło im wszystko!
W kolejnej jednak przyjezdni się "obudzili" i zagrali zdecydowanie lepiej, na to nałożyły się błedy Orłów, szczególnie seryjnie psute zagrywki stąd stan meczu się wyrównał.
Dwie ostatnie partie były podobne, Orły spusciły z tonu, a ISKRA grała swoje, momentami deklasując rywala i wygrała pewnie mecz 3:1.

Matador pokonany!
Po raz pierwszy w tym sezonie zawodnicy z Książna nie potrafili pokonać rywala! Gratulacje należą się trenerowi Stefańskiemu i jego podopiecznym z ZSP za bardzo ciekawą grę i mobilizację do końca.
Dwa pierwsze sety ZSP wygrał dość łatwo, zaskakując chyba tym Matadora.
Jednak trzecia partia była niezwykle emocjonująca, ZSP zamiast wygrać 3:0 popełnił 2 błędy w końcówce i pozwolił się dogonić , a potem na przewagi przegrał go do 28! Czwarty set należał do przyjezdnych, którzy niesieni dopingiem swoich fanów wygrali go łatwo i doprowadzili do tie-breaku. W nim jednak znów ZSP doszło do głosu, wygrywając seta i mecz!

Krispol znów zagrał słaby mecz. Jedynie pierwszy set był w miarę wyrównany, ale w kolejnych na parkiecie karty rozdawał już tylko Powidz, z Tomkiem Gadzińskim, który rozegrał chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie. Piort Michalski często motywował partnerów, ale niestety, żaden z nich nie mógł tego dnia poradzić sobie z nadspodziewanie skutecznym blokiem rywala! Szwankował też odbiór, a co za tym idzie rozegranie. Szady nie miał pomysłu na grę, stąd też dwa punkty pojechały do Powidza, a sytuacja Krispolu stała się trudna.

Pierwszy set, niezwykle wyrównany, bo oba zespoły grały punkt za punkt, blokując się czasem wzajemnie zakończył się na korzyść Piasta Łubowo. Szymon Kucharski i Szymon Bułkowski zaatakowali w siatkę i te błędy właśnie zadecydowały o przegranej APP.
W drugim secie APP się obudziło, choć słabsze momenty miał "Buła", który dostał 3 czapy pod nogi z rzędu. Na szczęście rewelacyjnie zagrał Motyl i Kucharski, którzy kończyli wszystko. W Łubowie zawodził Piotr Wojtalik, atakował skutrecznie, ale też bez bloku w aut. APP jednak wyrównało losy meczu, a w trzeciej, podobnej partii wyszło na prowadzenie.
Czwarty set przyniósł spore emocje, niestety pozasportowe. Łubowo zaczęło kłótnie z arbitrem, a brylował w nich wspomniany wcześniej Wojtalik, za co dostał żółtą kartkę. Podziękował za nią sędziemu niecenzuralnym zwrotem, za co został wyrzucony z parkietu. Po tym incydencie Łubowo już nic nie grało, a APP odniosło kolejne, zaskakujące zwycięstwo! Graczem meczu został Przemysław Motyl.

Już na początku drugiej rundy doszło do niezwykle emocjonującego meczu na szczycie! Społem Dekspol podejmował Orlika Adams Miłosław. Trybuny szczelnie wypełnione, jak zawsze przy okazji meczu Społem, a w szczególności z Orlikiem. Na parkiecie równie gorąco, atmosferę podgrzewa nieoceniony showman - Cielok.
Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami, w szybkim tempie. W Orliku dokładnie i spokojnie, jak zawsze zresztą zagrali Waldek Szczepaniak i Jarek Kaczmarek, a Grucha z Bananem ich wspierali, choć ten pierwszy zagrał nieco słabiej (niedawno przebyta kontuzja), a Banan jak to on - czasem atomowo w pole, czasem na pojedyńczym bloku w ścianę, podobnie z zagrywką. Set numer jeden wygrał właśnie Orlik, Dekspol go po prostu przespał.
Jednak od drugiej partii przyjezdni sprawiali wrażenie, jakby ten wygrany set im wystarczył, wyraźnie się w nim wystrzelali, bo w drugim losy się odwróciły. Plutek łapał rywali na pojedyńczym bloku, a w środku seta popisał się bardzo nieprzyjemną i mocną serią zagrywek, które pozwoliły Społem odjechać i kontrolować sytuację do końca seta - 1:1.
Ostatnie dwa sety należały już pod dyktando Dekspolu, Orlik się pogubił, nie miał pomysłu na grę. Miejscowi niesieni dopingiem byli na fali i wygrali zasłużenie. Na uznanie zasługuje Grzegorz Walkowski, który rewelacyjnie, często na pojedyńczy blok wystawiał, dlatego Waluś czy Cielok nie mieli problemów z kończeniem ataków.

ISKRA Kołaczkowo - Orły z Koszar / 3:1
(20:25, 25:16, 25:19, 25:15)


Matador Książno - ZSP / 2:3
(20:25, 23:25, 30:28, 25:21, 10:15)


Krispol - Nicolaus Powidz / 0:3
(21:25, 19:25, 20:25)


APP - Piast Łubowo / 3:1
(-:-)


Społem Dekspol - Orlik Adams Miłosław / 3:1
(-:-)




Copyright © 1999 - 2008 Szymon Kapela
Kopiowanie materiałów z serwisu w całości lub fragmentach, bez zgody autora zabronione