Strona główna -> Archiwum spotkań -> Spotkania archiwalne
Zaloguj! | online: 1



Urząd Miasta i Gminy Września


newsletter

  dopisz usuń

9 stycznia 2005 - spotkania archiwalne

Matador pewnie pokonał Orły z Koszar w trzech setach. Wygląda na to, że przyjezdni z Książna nie mają zamiaru zwolnić, gromiąc rywala za rwalem.
Orły z Koszar w dwóch setach nie miały nic do powiedzenia. Gra rywali była na wysokim i poprawnym poziomie. Miejscowi tylko w ostatnim secie zagrali przyzwoicie, ale wynikało to głównie ze zmian, jakie poczynił Matador.

Blokersi zostali rozbici przez ZSP.
Zespół Adama Kapeli znów nic nie pokazał. Chwilowa zwyżka formy na koniec rundy zasadniczej, pokonanie VC SHREK zapowiadało lepszą grę Blokersów. Nic z tego... ZSP powetował sobie na nich porażkę właśnie ze SHREKiem i pewnie wygrał w trzech setach. Tym razem trener Stefański nie miał zastrzeżeń do swojego zespołu.

VC SHREK przegrał po pięciosetowym meczu z ISKRA Kołaczkowo. Kluczowy był trzeci set, w którym ISKRA przegrywając dwie pierwsze partie potrafiła na przewagi wygrać, by potem odwrócić losy meczu. Wynik może jest lekkim zaskoczeniem, ale SHREK przegrał zasłużenie, grając od trzeciej partii gorzej niż rywale.

Społem wciąż bez porażki. Tym razem zdemolowali gości z Powidza. To dobre słowo, gdyż mecz był jednostronny, a miejscowi zdobywali głównie punkty z zagrywki. Ten element zadecydował o końcowym rezultacie, a niewątpliwie najlepszy w nim był Artur Pluciński.
Powidz dzisiaj sobie nie pograł, ale na pewno nie był w tym meczu faworytem.

Krispol zagrał dobre zawody tylko w drugim i trzecim secie. Z tym, że drugiego wygrał, dość łatwo, a w trzecim uległ w końcówce Piastowi. Łubowo wygrało też pierwszego seta, zatem wynik był 2:1 dla przyjezdnych.
Niestety chłopakom Leszka Wojciechowskiego nie udało się doprowadzić do tie-breaku, bowiem w czwartej odsłonie popełniali za dużo błędów i przegrali ją do 18.
Łubowo zagrało spokojniej, na swoim dobrym poziomie.

Niewątpliwie najciekawszym meczem dnia okazało sie ostatnie spotkanie, pomiędzy Orlikiem z Miłosławia, a miejscowym APP.
Chyba niewielu z licznie zgromadzonych kibiców upatrywało w tym meczu wyniku innego, niż wygrana gości. Rzeczywistość okazała się inna i to APP, niespodziewanie, ale zasłużenie pokonało Adamsa w pięciu setach!
Pierwsze dwie partie to wojna nerwów, żaden zespół nie odskoczył na więcej niż 2 punkty, ale w końcówkach zimną krew zachowali siatkarze APP. W drugim secie dopiero 31 punkt był wygranym! Zarówno Orlik jak i APP miało piłki setowe, ale set padł łupem wrześnian.
W APP bardzo dobrze grał Motyl, Szlecht i oczywiście Bułkowski, a Sodek poprawnie rozrzucał.
Kolejne dwa jednak wygrał Miłosław, dość pewnie i zdecydowanie. Widać było już nie pierwszy raz, że a APP jest problem z psychiką - jak idzie to wszystko, jak jest gorzej, to już nie funkcjonuje nic. Podopieczni Romana Barszcza skwapliwie to wykorzystali i wypunktowali rywala. W tych setach zaskoczył dotychczas fatalnie grający Banaszczak, zresztą cały zespół złapał wiatr w żagle.
W decydującym secie do stanu 7:7 oba zespoły grały bardzo dobrze. APP podniosło się po przegranych setach i niesione dopingiem grało bardzo ambitnie, skutecznie. Orlik zaczął popełniać błędy, na nic zdały się wzięte czasy. Niespodzianka stała się faktem - APP pokonało Orlika!

Matador Książno - Orły z Koszar / 3:0
(25:16, 25:12, 25:24)


ZSP - Blokersi / 3:0
(25:13, 25:19, 25:17)


VC SHREK - ISKRA Kołaczkowo / 2:3
(26:24, 24:19, 26:28, 9:25, 14:16)


Społem Dekspol - Nicolaus Powidz / 3:0
(25:17, 25:17, 25:19)


Piast Łubowo - Krispol / 3:1
(25:20, 16:25, 25:23, 25:18)


APP - Orlik Adams Miłosław / 3:2
(26:24, 31:29, 15:25, 20:25, 15:10)




Copyright © 1999 - 2008 Szymon Kapela
Kopiowanie materiałów z serwisu w całości lub fragmentach, bez zgody autora zabronione