2 stycznia 2005 - spotkania archiwalne

ZSTiO pewnie wygrało pierwszego seta z Gimnazjum nr 2, które było jakoby senne po świętach i sylwestrze. Podopieczni Ryszarda Tuszyńskiego grali swoje, nie popełniając błędów, tym samym rywale zdobyli tylko 13 oczek.
Kolejna partia to jednak przebudzenie chłopaków Przema Motyla, którzy zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Przegrali jednak końcówke do 21.
Set numer trzy wydawał się ostatni, bo to ZSTiO w końcówce miało przewagę 23:21, ale nie potrafiło jej utrzymać, dlatego zawodnicy musieli grać kolejną partię.
W niej Gimnazjum popełniło więcej błędów i to ZSTiO zdobyło 2 punkty.

VC SHREK nie był faworytem tego spotkania, tym bardziej, że zespół miał do dyspozycji tylko 6 zawodników - nie dojechał Marcin Kwitowski, przed świętami nogę złamał, przez co wykluczony na miesiąc jest Michał Ziemski, a na przedmeczowej rozgrzewce kontuzji doznał Krzysztof Kaczmarek, jednak musiła z nią grać.
Pierwszy set okazał się mimo tego bardzo wyrównany. ZSP odskoczyło na kilka oczek, ale SHREK gonił i w końcówce seta prowadziła 24:22! Nie wykorzystał jednak setboli i przegrał na przewagi, do 26.
ZSP nie było jenak tego dnia rewelacyjnie dysponowane, co potwierdziło się w drugim secie, który w zasadzie był kontrolowany przez VC SHREK - wygrał go do 21.
Set numer 3 był bardzo podobny do poprzedniego, choć w nim ZSP zdobyło tylko 20 punktów.
Partia czwarta okazała się ostatnia. ZSP grało jakby pogodzone z porażką - niedokładnie, ospale. Na nic zdały się reprymendy trenera Stefańskiego, na nic seria zagrywek Darka Jaruszewskiego.
VC SHREK prowadził już 22:16, ale w końcówce seta obudzili się gracze ZSP i doszli na 23:20. To jednak było wszystko, bo SHREK skończył ostatnie piłki i wygrał mecz.

LO Wrzesnia wygrało tylko trzeciego seta. Głównie przez nieprzemyślaną zmianę w ekipie APP, która niewąpliwie miała wpływ na ich grę. Pozostałe partie należały bezsprzecznie do APP, które było lepsze od podopiecznych Jarka Grępki w każdym elemencie. LO Września w pierwszej partii zdobyło tylko 12 punktów i to głównie z błędów przeciwnika. To mówi samo za siebie...

Komplet wyników kolejki: