10 grudnia 2004 - spotkania archiwalne

W pierwszym secie meczu pomiędzy trzecioligowcami: Koszary 2 - Gimnazjum nr 2 gra była wyrównana, ale w końcówce Gimnazjum odskoczyło na 22:19 i 23:21. Po chwili jednak podopieczni Motyla popełnili trzy błędy z rzędu i to Koszary 2 prowadziły 24:23! Gimnazjum zdołało wyrównać, ale atakiem w siatkę zakończyło seta, przegrywając do 24 właśnie.
Kolejna partia to od początku dominacja Gimnazjum. Koszary miały kłopot z zagrywką Macieja Wojtkowiaka i od początku zrobiło się 9:1. Koszary grają nadal źle, brak odbioru, co za tym idzie rozegrania. Gimnazjum gra często drugą linię Wojtkowiakiem, ten często plasuje, jak na plażówce, ale w większości skutecznie. Jest 17:10, potem 23:16. Koszary nie odbierają dwóch piłek i przegrywają drugiego seta do 16.
Trzeci set to gra punkt za punkt od początku, od stanu 6:6 jednak Gimnazjum odjeżdża. Jest 12:7 i Koszary biorą czas. Znów grają mało dokładnie, masa własnych błędów. Czas przynosi skutek! Koszary gonią, jest już 12:13 i teraz Przemo Motyl bierze czas. Gra teraz jest wyrównana, ale Koszary grają lepiej, sprawiają wrażenie bardziej pewnych. Prowadzą 22:21, Wojtkowiak popełnia dwa błędy przyjęcia i Koszary po ataku ze skrzydła zdobywają 25 punkt. Koszary 2 chyba polubili takie końcówki setów :)
Set numer cztery. Koszary grają znów źle, własne błędy i brak odbioru. Wojtkowiak na zagrywce, już 10:3 dla Gimnazjum nr 2. Chwilę później już 18:9. Przewaga nie do odrobienia, ale... Koszary 2 są nieobliczalne! Grają rewelacyjnie! W ataku, polu i bloku! Z takiej przewagi zrobiło się tylko 23:18 i 24:22 dla podopiecznych Motyla! Jednak Koszary psuja ważną zagrywke i jest w setach 2:2!
W decydującej partii Koszary mają znów kłopoty z odbiorem, choć na początku jest remis 4:4. Jednak potem już gra tylko Gimnazjum. Koszary zdobywają tylko 7 punktów...

Komplet wyników kolejki: