|
|
14 listopada 2004 - spotkania archiwalne ISKRA bez problemów pokonała młodych zawodników z Koszar. Orły grały spięte, to ich debiut w naszej lidze. Może to ich usztywniło i nie pozwoliło wygrać nawet seta z doświadczonymi już siatkarzami z Kołaczkowa. Jak do tej pory najbardziej emocjonujące było spotkanie Matadora z SHREKiem. Aż pięciu setów potrzebowali siatkarze z Książna, by wygrać pierwszy mecz w drugiej lidze.
Pierwszy set to gra pod dyktando SHREKa, który miał nawet w środku partii 6 punktów przwagi, ale niestety szybko ją roztrwonił.
W decydującym momenci sędzia jednak się pomylił na korzyść Matadora, przyznając im niesłusznie punkt, tym samym pierwszego seta.
W kolejnym już dominował Matador, który pozwolił SHREKowi zdobyć tylko 13 punktów.
Roszady w składzie dały rezultat.
SHREK była na fali i dwie kolejne partie wygrał!
W tie-breaku jednak Matador był górą i zgarnął 2 punkty. Progress wystąpił w tym sezonie w dość eksperymentalnym składzie, zasilił się byłymi zawodnikami SIWLu i Polskich Orłów.
Widać było to w pierwszym secie - grali źle, a Krispol konsekwentnie swoje, wygrywając seta do 19.
Nieoczekiwanie jednak kolejne dwa sety padły łupem Progressu! Krispol jednak wygrał seta numer 4, a w ostatnim był już wyraźnie lepszy. LO Września przegrało swój pierwszy mecz w pierwszej lidze. W zespole zagrali w zasadzie Ci sami, młodzi siatkarze, którzy występują w trzecioligowym Progressie Września. Nie znaleźli jednak recepty na szybko i dokładnie grającą Słupcę.
Gra przyjezdnych może się podobać, przyzwyczaili nas już do tego, że od kilku lat grają niezmiennie tym samym składem i doskonale się rozumieją. Bardzo często łapali na bloku siatkarzy LO. Ci z kolei robili sporo błędów w odbiorze, dlatego nie kończyli własnych akcji. Orlik Adams Miłosław dość niespodziewanie przegrał pierwszego seta z Koszarami.
Cały pierwszy set toczył się właściwie pod dyktando Koszar, które miały nawet już kilka punktów przewagi, by je roztrwonić w końcówce. Jednak nie na tyle, by przegrać.
Kolejne odsłony były już w wykonaniu Orlika lepsze i wygrane pewnie.
Warto odnotować, że w roki 2 trenera przyjezdnych zadebiutował Artur Janiak, a na rozegraniu zagrał Bartosz Duszczak. Najciekawszym spotkaniem weekendu okazała się jednak "wymiana ognia" pierwszoligowców - Społem Dekspol i Piasta Łubowo.
Przyjezdni, byli trzecioligowcy przyjechali w bardzo silnym składzie i dość pewnie wygrali pierwszego seta. Team braci Cieloszyków zdołał zdobyć jednak 20 oczek.
W drugim secie jednak role się zupełnie odmieniły, bo to Łubowo zdołało ugrać jedynie 17 punktów.
Trzeci set padł znów łupem Piasta, który grał zdecydowanie lepiej od rywali, szczególnie w bloku, którym zdobył 5 punktów.
I kiedy wydawało się, że mecz zakończy sie w 4 odsłonach, bo Łubowo prowadziło w zasadzie od początku, nagle nastąpił zwrot. Niesieni dopingiem miejscowi grali jak z nut. W bloku, ataku no i w polu! Odwrócili losy meczu i doprowadzili do tie-breaku.
W nim emocje były niesamowite!
Piast prowadził cały czas, grał konsekwentnie silną zagrywkę, która uniemożliwiała rozegranie rywalom. Trzeba tu zaznaczyć, że najlepszy w tym elemencie gry był najniższy na boisku, rozgrywający Przemysław Sieradzki!
To sprawiło, że w końcówce wynik na tablicy wyników był już Piast 13:9 Społem. Jednak w tym momencie przyjezdni się zacięli. Popełnili pod rząd 3 błędy zagrywki, po drugiej stronie w polu bronił Kempa, a skutecznie kończył Bartosz Cieloszyk i stan seta się wyrównał! Gra była już na przewagi, a seta zakończył asem serwisowym Cieloszyk! ISKRA Kołaczkowo - Orły z Koszar / 3:0 (25:17, 25:16, 25:17)
VC SHREK - Matador Książno / 2:3 (23:25, 13:25, 25:25, 25:22, 12:25)
Krispol - Progress / 3:2 (25:19, 17:25, 23:25, 25:21, 15:11)
LO Września - 92/97 Słupca / 0:3 (18:25, 16:25, 18:25)
Orlik Adams Miłosław - Koszary / 3:1 (24:26, 25:17, 25:17, 25:16)
Społem Dekspol - Piast Łubowo / 3:2 (20:25, 25:17, 20:25, 25:20, 18:16)
|