Strona główna -> Archiwum spotkań -> Spotkania archiwalne
Zaloguj! | online: 33



Urząd Miasta i Gminy Września


newsletter

  dopisz usuń

19 stycznia 2003 - spotkania archiwalne

Mecz Kadetów z Czeszewem Concordia był wyrównany, dlatego o zwycięstwie zadecydował piąty set.
Pierwszego dość łatwo wygrali Kadeci, najwięcej emocji było w secie numer 2.
Wtedy to Czeszewo zagrało bardziej kombinacyjnie i przechyliło szalę w końcówce granej na przewagi na swoją korzyść.
To podcięło skrzydła podopiecznym Jarka Grępki i jego Kadeci po trzech setach przegrywali 1:2.
Zdołali jednak wyrównać stan rywalizacji w kolejnej odsłonie, jednak w tie-breaku zdecydowanie lepiej zaprezentowali się przyjezdni i to oni zdobyli komplet punktów.

Progress, przystąpił do meczu z Koszarami bez Jarka Grępki (kontuzja) i wydawało się, że będzie miał nie lada problem, by pokonać coraz lepiej prezentujących się w rozgrywkach zawodników z Koszar.
Jednak i oni nie wystąpili w najsilniejszym składzie, musieli zatem sięgnąć po rezerwy II Ligowe.
Widać było na parkiecie, że to już nie te Koszary, które zachwycały kibiców ambicją, wolą walki i przede wszystkim skutecznością w poprzednich meczach.
Raziły błędy w odbiorze, ale trzeba tutaj zaznaczyć, żę świetną, stacjonarną zagrywkę zaprezentował w Progressie Łukasz Jadczak.
Do tego doszedł rewelacyjny występ Jacka Górnego, który chyba był w najlepszej dyspozycji, spośród wszystkich zawodników na parkiecie, tym samym Koszary przegrały mecz już w trzech setach.

Trzeci mecz odbył się, ale w innym zestawieniu drużyn.
Według terminarza, Adika Ice Mastry miała stawić czoła przyjezdnym ze Słupcy.
Ci jednak zamienili się terminami z SIWL, tym samym kibice zobaczyli w akcji dobrze spisującą się Adikę, z najgorszym jak do tej pory zespołem w I Lidze.
SIWL bowiem nie wygrał dotąd żadnego spotkania.
Nie poprawił również swego bilansu w meczu z Adiką.
Mało tego, nie zdobył nawet seta, a wyrównaną walkę potrafił nawiązać tylko w ostatniej partii, przegrywając ją do 22.

Zdecydowanie najlepszy mecz, zresztą jak zakładano rozpoczął się o godzinie 18.00.
Na parkiet bowiem wyszli niepokonani w siedmiu meczach, z bardzo dobrym bilansem siatkarze z Miłosławia.
Na przeciwko nim wybiegli bardzo dobrze spisujący się w rozgrywkach Juniorzy, którzy od samego początku przyciągali masę kibiców.
Tak samo było i teraz...
Od początku, niesieni dopingiem około 250 kibiców Juniorzy ruszyli do ataku, jednak Orlik postawił wysoko poprzeczkę, twarde warunki, jednak przegrał seta do 23.
Drugi set to rewelacyjna gra Juniorów, którzy po wygraniu pierwszej odsłony stali się pewniejsi, a przeciwnicy popełniali mnóstwo błędów, w rezultacie łatwa wygrana podopiecznych Ryszarda Tuszyńskiego do 16.
I kiedy wydawało się, że Juniorzy pewnie pokonają Orlik 3:0, losy meczu w/g starego porzekadła się odwróciły.
Przyjezdni gładko wygrali trzeciego seta, również w czwartym, głównie za sprawą bezpośrednich punktów z zagrywki Bartosza Banaszczaka byli górą i Juniorzy musieli zagrać tie-break.
Tutaj od początku dyktował warunki Orlik, a seta zakończył dwiema zagrywkami asowymi ponownie Banaszczak!
Orlik zatem jest nadal niepokonany w I Lidze, a Juniorzy zamiast wygrać 3:0 prowadząc w dwóch pierwszych partiach za wcześnie uwierzyli w gładkie zwycięstwo i poznali smak porażki...

Kadeci - Czeszewo Concordia / 2:3
(25:20, 28:30, 19:25, 25:21, 10:15)


Progress - Koszary / 3:0
(25:21, 25:20, 25:22)


SIWL - Adika Ice Mastry / 0:3
(15:25, 19:25, 22:25)


Orlik Caira Miłosław - Juniorzy / 3:2
(23:25, 16:25, 25:17, 25:20, 15:10)




Copyright © 1999 - 2008 Szymon Kapela
Kopiowanie materiałów z serwisu w całości lub fragmentach, bez zgody autora zabronione