Strona główna -> Archiwum spotkań -> Spotkania archiwalne
Zaloguj! | online: 5



Urząd Miasta i Gminy Września


newsletter

  dopisz usuń

1 kwietnia 2001 - spotkania archiwalne

Mecz o trzecie i czwarte miejsce I Ligi Wrzesińskiej Siatkówki Rekreacyjnej, pomiędzy Koszarami a LO Września rozpoczął się dość nerwowo, od wzajemnego badania się stron. Był jednak bardzo zacięty, i dopiero w końcówce Koszary uciekły na trzy oczka, co pozwoliło im bezpiecznie dowieźć prowadzenie do końca i tym samym wygrać seta. Kolejna partia była jeszcze bardziej zacięta, atak za atak, blok za blok... Więcej szczęścia w końcówce mieli jednak młodzi uczniowie z LO i wyrównali stan rywalizacji na 1:1. Trzeci set zapowiadał się również emocjonująco, jednak doświadczenie Koszar nie pozwoliło rozwinąć skrzydeł będącym na fali licealistom i szybko pokazali kto tutaj jest lepszy, wygrywając seta do 20. Kolejna, jak się okazało decydująca partia pokazała nam mnóstwo zepsutych zagrywek siatkarzy LO, co sprawiło, że mimo prowadzenia w większości seta końcówka jak i mecz należał do Koszar. Na nic się zdały ataki "Pająka" z drugiej linii, Koszary okazały się jednak za silne i zajęły trzecie miejsce w Lidze!

Siatkarze Progressu udowodnili, że nie przypadkowo znaleźli się w finale i bronili tytułu sprzed roku! W pięciosetowym boju, pokonali faworytów - Orlik Caira Miłosław i zostali kolejny raz z rzędu mistrzami Wrzesińskiej Rekreacyjnej Ligi Siatkówki!
Mecz zaczął się trochę niespodziewanie, od początku prowadził Progress, Miłosław wydawał się zestresowany i zagubiony. Pozbierał się jednak wyrównał do stanu 11:11. Potem znów Progress odskoczył na kilka punktów. Jednak Orlik nie poddawał się, znów doszedł, tym razem na punkt, ale w końcówce więcej szczęścia mieli opanowani i dobrze dysponowani podopieczni Daniela Więcka, zwyciężając pierwszą partię do 21.
Kolejny set wyglądał dokładnie tak samo, zdawało się, że mecz jest wyreżyserowany. Progress uciekał, Miłosław gonił, tym razem zdobył tylko 18 punktów. Kiedy wydawało się, że Orlik Caira "popłynie" w trzecim secie, sytuacja się zmieniła! Zawodnicy z Miłosławia nabrali wiary w siebie i mimo braku Arkadiusza Paszka w tej części meczu ani przez chwilę nie byli zagrożeni - wygrali seta do 19.
Partia numer cztery potwierdziła wysokie aspiracje i umiejętności Orlika, po ciężkich dla siebie momentach pokonali rywali i tym samym doprowadzili do tie-breku.
W nim oba zespoły walczyły punk za punkt do stanu 9:9. Później Miłosław odskoczył na 14:11 i wydawało się, że zdetronizuje Progress! Zdarzyło jednak się coś niesamowitego, coś co zaprzeczyło powiedzeniu, że jak się nie wygrywa w trzech setach prowadząc 2:0 to przegra się 3:2. Progress dogonił po świetnych wymianach Orlik, doprowadził do remisu 14:14, a potem w pięknym stylu wygrał seta do 16!

Koszary - LO Września / 3:1
(25:22, 29:31, 25:20, 25:21)


Progress - Orlik Caira Miłosław / 3:2
(25:21, 25:18, 19:25, 18:25, 18:16)




Copyright © 1999 - 2008 Szymon Kapela
Kopiowanie materiałów z serwisu w całości lub fragmentach, bez zgody autora zabronione